Biała magia

San-Ki. · Gość

czyli np Reiki powinna być w magi białej tak? a co jeśli zastosuje układy rąk rejki które powinny pomagća zamiast uzdrawiającej zacznę wysyłać energie czerwoną raniącą? albo jeśli tam ktos napisał że demonologia jest magią czarną to jeśli przyzwe demona do pomocy w czymś to będzie też zaliczany do białej? tak samo sektor jest na użyteczny do tworzenia pięknych ogrodów.... wbity w czyjąś tchawice nie będzie szczytem artyzmu ani niczym pozytywnym... tak samo jest z magią.

a co do twoje niewiary to wierzysz w Demony z tego co zdążyłem zauważyć. A one z tego co wiem wzięły się raczej z nieba bo odrzuciły Boga....

Mati

Co do mojej wiary.. może źle się wyraziłem. Mi bardziej chodziło o to że nie wierzę w jego "potęgę". Tzn. wiem że jest, ale mam go gdzieś, bo jak go o coś prosiłem to i tak nic nie dostawałem.

Wracając do tematu... piszesz np. "a co jeśli zastosuje układy rąk rejki które powinny pomagća zamiast uzdrawiającej zacznę wysyłać energie czerwoną raniącą?"

To będzie wchodziło do Szarej Magii, tak samo jak pozostałe przykłady.

Gabb

Mati, błąd!

Szara magia to pojęcie złe. Można na to spojrzeć z dwóch stron-
1- "prawie wszystko" można podciągnąć pod szarą magię- co powoduje, że jakikolwiek podział jest bzdurny bo 90% to "szara" magia
2- I ja się raczej do tego skłaniam: ŻADNA magia nie może być szara. Dlatego, że do czegokolwiek byś magii nie wykorzystał zawsze przyniesie to jakiś wymierny efekt/rezultat. Może być lepszy, gorszy, przeciętny- ale nigdy nie będzie 100%wo nijaki, zawsze będzie albo bardziej korzystny, albo bardziej negatywny, ergo- nigdy nie osiągniesz tej "szarości". A NAJCZĘŚCIEJ osiągniesz właśnie skrajności:
Reiki- układy rąk, lecząca energia z czakry serca, ah! miłość i dobro wcielone.
Lub- to co napisał Sanki, ktoś rani czerwoną energią kogoś innego udając że go leczy? Jeszcze mu może rozwalić pracę jakiegoś organu, wpakować chorobę, nowotwór, rozwalić pracę czakr... Ty mówisz, że to jest zaledwie "szare"? Dla mnie to czarna magia i to gorsza niż inne, bo pod przykrywką białej.

Ergo: Magia miano czarnej lub białej przyjmuje dopiero po wykorzystaniu jej przez kogoś do określonego celu.

Co do Boga Mati... Nie wiem czy to dobre podejście. Wiesz, że jest, a masz Go gdzieś ? To gorsze niż niewiara i negowanie Jego istnienia. Już pomijam, że .. nie wiem o co prosiłeś, ale wyobrażasz sobie, że Bóg spełnia wszystkie prośby ludzi? Raczej nie. Mamy wolną wolę i niestety musimy sobie tu nieraz radzić bez pomocy.. A jak się na ten fakt obrazimy, to ci z dołu bardzo się ucieszą Mruga

Łasic

Oj Mati, Mati, a wiesz, dlaczego jest to gorsze? Ponieważ, kiedy wierzysz, że on nie istnieje, to postępujesz dalej zgodnie ze swoimi przekonaniami, a kiedy wierzysz w jego istnienie, a olewasz, to świadomie wybierasz piekło. Sorki, ale tak jest. Dół bardzo lubi ludzi o takim podejściu jak Twoje.

P.S. Pisze się "Reiki" nie "Rejki"

Gabb

prawda, prawda. Przemyśl to.

Mati

Gabb

Widzisz, obawiam się, że nie do końca. Pamiętaj, że Bóg jest ten sam, bez względu na religię, a jego Syn, jakkolwiek potem różnie się ułożyło kto w Jezusa uwierzył, kto nie, to nauczał wszystkich, którzy go słuchali- to wybór ludzi czy podążą za Jego naukami. Ale jeśli podążą, zapewne szansa na Niebo wzrośnie Mruga

A tu mały cytacik: Mt 22,37-40:

Pytanie: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?
Odpowiedź: Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.

I widzisz... Bóg jest miłosierny i myślę, że gdybyś wypełniał to drugie, jak wspomniałeś, a nie wierzył w Niego- to mógłby Ci wybaczyć i Cię wpuścić, boś wtedy dobry człowiek. Gdybyś wypełniał nr.2, w Boga wierzył, nie kochał, ale szanował i miał respekt, myślę, że też by Cię wpuścił. Ale jak wypełniasz nr.2, wiesz, że Bóg jest, ale masz go w dupie i obraziłeś się bo Ci nie dał lizaka, to obawiam się, że może sobie tobą głowy nie zawracać.

Łasic

O widzę, że kolega też ładnie pracuje z tekstem:)

Gabb

Pff, wypraszam sobie: przyjaciel! Jezyk

Mati

No chyba znów ci przyznam racje Gabb, ale powiedz ile miłosierdzia jest w zsyłaniu na świat potopu który zabija miliardy istnień? Tutaj Bóg się nie wykazał...

Łasic

Mati każdy dobry ojciec musi zesłać karę na swoje dzieci, jeśli postępują niegodnie.

Gabb powiem więcej - najlepszy przyjaciel Wesoly

Gabb

Zresztą z tym "potopem na cały świat" to też przenośnia. Potop był, patrząc obecnie "globalnie", na niewielkim obszarze. Pamiętaj, że wtedy świat był duużo mniejszy, a i tak przecież nie zalało wszystkiego. Poczytaj sobie poemat o gilgameszu itd.
Pamiętaj, że ludzie nieraz przesadzają, przez tysiąclecia to urosło do nie wiadomo jakiej skali. Zresztą jakby nie patrzeć zalanie takich terenów to nie byle co Mruga

Ale nie martw się przeżyło trochę więcej osób niż Neo. (Noe? Jezyk

)

Łasic- czuję się mile połechtany, co jeszcze mi powiesz Jezyk

?

Łasic

A co chcesz? ;> Jezyk

Wybacz ale nie będę Cię łechtać. Jezyk

No ale Gabb zauważ, że dla nich, to był potop całego ich świata tam, gdzie żyli.

Gabb

No tak, stąd jak wiadomo dla "nich" był to kawał szoku, tragedii i bez względu na wszystko olbrzymia skala potopu dla ówczesnych. Stąd przetrwały tak wielkie legendy i opisy o tym. To tak jakby teraz, od wielkich ulew, zalało całe Chiny np. Też by o tym pamiętano.

Chociaż.. chinolom to akurat...

Ok, to bez łechtania xP To ja też Ci nic miłego nie powiem! *foch*

Łasic

Oj sądzę, że to była trochę większa skala, coś w stylu, jakby dziś zalało USA i Kanadę

Ej, ja Ciebie raz połechtałam to czekam na rewanż Jezyk

A co do fochów, to sorki Cię bardzo, ale nie masz jak mi strzelić Jezyk